top of page

Prostytuki, alkohol, muzyka i śmierć

To wszystko znajduję się w książce Harukiego Murakami ,,Tańcz tańcz tańcz'' !

Wbrew pozorom jest to kolejna świetna książka naszego japońskiego pisarza i to ona sprawiła, że przez miesiąc kwiecień i początek maja kiedy nade mną wisiała matura nie zwariowałam. Przez miesiąc żyłam w Japonii razem z moim trzydziestoparoletnim dziennikarzem, który był samotnym wolnym mężczyzną, zamkniętym w sobie i pogrążonym w samotności.


Cała historia ma swą genezę w hotelu Delfin. Wcześniej był to obskurny hotel, gdzie główny bohater i narrator zarazem spędzał czas z ekskluzywną prostytutką - choć mimo to nie z powodu jej preferencji a zażyłości między nimi. Jego droga przyjaciółka zniknęła. Tak po prostu. Chociaż dawała o sobie znać, w jego snach i to był impuls by powrócić do starego hotelu ,,Delfin'', jednak wbrew pozorom nic nie było już takie same.


Książka przede wszystkim porusza problem samotności. Jak ona kaleczy człowieka, jednocześnie jak człowiek się przystosowuję się do niej. Porusza problem relacji między rodzicami, a dzieckiem i tutaj pojawia się moja ulubiona bohaterka o imieniu znaczącym w japońskim śnieg - Yuki. A więc Yuki była trzynastoletnią dziewczynką, którą wiele łączyło z naszym bezimiennym bohaterem. Stała się jego przyjaciółką, bratnią duszą, jeżeli jej starszy przyjaciel byłby o wiele młodszy - może i miłością?


Po czym stwierdzam, że to jest świetna książka? Niesamowicie mocno oddziałuje na moją wyobraźnię. Na mój węch, smak a nawet słuch bo kiedy Murakami pisze, że jego bohater mknie w swoim subaru słuchając przykładowo Stinga to i ja automatycznie słucham. Rozkoszuję się muzyką zarówno jak główny bohater. Kiedy pisze o przygotowanej potrawie, krok po kroku jak gotować, jaki ma smak to ja na swoich kubkach smakowych czuję jego kultowy ramen albo amerykański burger z wołowiną, serem i karmelizowaną cebulką.

Nawet kiedy upija się na Hawajach Pinacoladą, mam ochotę na ten sam drink!


Świat bezimiennego trzydziestoparolatka pochłonął mnie całą. Przeżywałam jego kryzysy, depresje jak i radości (po mijając radości wywołane przez stosunek z kobietą).

,,Tańcz, tańcz, tańcz'' jest kolejną świetną książką mojego mistrza. Jestem gotowa na klęczkach bić mu pokłony za te arcydzieło. Może faktycznie goloryfikuję, jednak Haruki Murakami zasługuje na to. Jeżeli chcesz zrozumieć mnie i moją fascynację jego książkami nic innego nie pozostaje jak przeczytanie kilka jego świetnych pozycji ( pamiętaj, że w zakładce RECENZJE jest sporo jego książek).

Na koniec standardowo:

  • Książka wydana przez wydawnictwo MUZA SA

  • liczy 529 stron

  • okładka ma tendencję do zbierania kurzu i innych brudów. Przynajmniej ta cienka

  • Cena książki w cienkiej okładce kosztuje 44,99 w Empiku, jednak polecam zajrzeć na strony innych księgarni.

Ulubione cytaty:

,,Tak długo, jak jesteśmy ludźmi, tak długo będziemy się mylić.''

,,Wcale nie jestem normalny - powiedziałem. -Po prostu tańczę zgodnie z regułami. Po prostu tańczę. Nie ma to żadnego znaczenia''

,,Przeczytałem, że gdyby nie było tarcia, wskutek siły ośrodkowej obrotu ziemi wszystko oderwałoby się i poleciało w kosmos. Tak właśnie się czułem''

Instagram
  • Instagram Social Icon
Polecane posty
bottom of page